Lotnicy niemieccy wylecieli do ataku 22 czerwca jeszcze przed świtem, aby osiągnąć maksymalny efekt zaskoczenie – godzina, dwie przed wschodem słońca. Cały pas natarcia wojsk niemieckich i rumuńskich rozciągał się na obszarze 1600 kilometrów. W celu podołania takiemu zadaniu Niemcy, dysponując ograniczonymi siłami lotniczymi, musieli skupić się na najważniejszych celach i przydzielić zadania priorytetowe. Najpierw uderzali na kilkadziesiąt lotnisk oraz inne cele militarne rozrzucone w strefie przeważnie do kilkudziesięciu kilometrów w głąb od linii granicy niemiecko-sowieckiej. Na wszystkich odcinkach, gdzie atakowali. odnieśli w ciągu tego oraz następnych dni całkowite i oszałamiające wyobraźnię sukcesy.
Tę książkę muszę przeczytać – przede wszystkim, aby zestawić ją z pracą Marka Sołonina „Na uśpionych lotniskach”. Myślę, że każdy, kto – tak jak ja – zadaje sobie pytanie o przyczyny klęski ZSRR w pierwszych tygodniach operacji Barbarossa, musi się z nią zapoznać.
Autor: Mirosław Wawrzyński
Wydawca: Bellona
EAN 9788311135833
Kanał RSS komentarzy