Udział i faktyczna rola Związku Radzieckiego w II Wojnie Światowej jest zagadnieniem bardzo szerokim i, jak sądzę, wciąż nieodkrytym. Warto tylko wspomnieć, że ZSRR był marginalizowany w polityce europejskiej (żeby nie powiedzieć: światowej) do momentu podpisania Paktu Ribbentrop – Mołotow. Przez niemal 2 lata Stalin był – paradoksalnie – jednym z bliższych sojuszników III Rzeszy, by stać się następnie „ofiarą” Hitlera. Dzięki odwróceniu sojuszy, ZSRR zakończył udział w wojnie na pozycji jednego ze zwycięzców, członka „Wielkiej Trójki”, a faktycznie głównego beneficjenta nowego ładu w Europie – przesuwając granice swoich wpływów aż po Łabę.
Książka, o której piszę nie skupia się jednak na tym, czy uzyskane korzyści spełniały „aspiracje” Stalina – jej przedmiotem jest krytyczna ocena oficjalnych informacji przedstawianych wcześniej przez radziecką, a następnie rosyjską historiografię. Przede wszystkim zaś strat, jakie ZSRR poniósł w wyniku Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, a także dalszych konfliktów zbrojnych i walki z własnym społeczeństwem – aż po pierwszą wojnę czeczeńską.
„Zwycięstwo straszniejsze od niejednej klęski” – tytuł Rozdziału 1. jest wielce wymowny i właściwie przygotowuje czytelnika na to, czego dowie się z kolejnych czterystu stron. Autor omawia kilka epizodów, czasem znaczących, z historii wojny – ocierając się m.in. o plan „Burza”, czyli niedoszłą inwazję ZSRR na III Rzeszę. Wspomina też o bitwie na Łuku Kurskim, poddając krytycznej analizie strategiczne plany i rezultaty walk. Najciekawszą jednak częścią jest rozdział dotyczący strat ludzkich Rosji i ZSRR w wojnach, konfliktach zbrojnych i innych katastrofach demograficznych XX wieku.
Nie chcę odbierać przyjemności odkrywania opisywanej książki, wspomnę tylko, że mityczne 20 milionów ludzi, którzy mieli stracić życie w trakcie II WŚ po stronie ZSRR jest liczbą dalece odbiegającą od szacunków i wyliczeń autora.
Kanał RSS komentarzy